niedziela, 22 marca 2015

Postrzyżyny :)

Pradawny słowiański rytuał miejsce miał dziś wieczorem w domu Zielińskich!
Odkąd Syn ukończył pierwszy rok swojego życia i zgodnie z ogólnie przyjętą nomenklaturą, przestał być niemowlęciem a stał się chłopcem, przygotowywaliśmy się psychicznie do tej chwili.
Miał przyjść prawdziwy, najprawdziwszy Fryzjer, żeby urody dziecku nie popsuć, ale w końcu stwierdziliśmy zgodnie, że co by nam nie wyszło Krzysztof i tak będzie najpiękniejszy na świecie.
Matka, trzęsącymi się rękami dokonała więc postrzyżyn (minimalnych co prawda, ale efekt widoczny jest na pierwszy rzut oka).

Bo było tak:



A teraz jest tak:



Co o tym myślicie?
Lepiej, prawda?

piątek, 20 marca 2015

Jak to z tym Krzyśkiem jest?

Często znajomi, którzy nigdy Krzysia "na żywo" nie widzieli, zadają mi pytania typu:
Ładnie sam siedzi, prawda?, A jak cię złapie za palce to się podciąga do siedzenia? albo A pełzać trochę próbuje chociaż? czy Ale jak go podtrzymasz pod paszki to tak sprężynuje nóżkami? (!!!)
Nie wiem niekiedy co powiedzieć bo aż mi trochę jakby przykro, że muszę ich dość brutalnie rozczarować. Z drugiej strony niezmiernie mnie to dziwi, bo przecież dość dużo o stanie Krzysia piszemy, często wrzucamy zdjęcia i krótkie notki na Facebooku i wydawać by się mogło, że wszyscy wiedzą jak to jest z tym naszym Krzysiem. Wydaje mi się, że po prostu na zdjęciach wygląda on naprawdę zdrowo i nie widać jego ograniczeń. Aż trudno w nie uwierzyć.