Zdjęcie Fundacji SMA podkradzione ze strony wydarzenia ;) |
Jeśli kogoś jednak temat leczenia rdzeniowego zaniku mięśni interesuje, polecam śledzić stronę Fundacji www.fsma.pl oraz www.facebook.com/takdlaterapiinaSMAwPL
Konferencja to nie tylko informacje o leku, ale także przegląd najnowszych sprzętów i technologii pomagających w rehabilitacji, rozwoju oraz codziennym życiu.
Krzyś miał okazję testować między innymi Tobii PCEye, czyli sprzęt do sterowania komputerem przy pomocy wzroku. Planujemy w przyszłości zakup tego cuda - mamy nadzieję, że pozwoli naszemu synkowi poznawać świat, uczyć się, a przede wszystkim lepiej komunikować z otoczeniem.
Oprócz tego było mnóstwo innych ciekawych wykładów, prelekcji i prezentacji. Staraliśmy się we wszystkich uczestniczyć i przetestować jak najwięcej nowoczesnych sprzętów. W hotelu Boss znaleźli się znani nam już dobrze panowie ze Stabilo, nasz ulubiony pan Tomasz z Respirea, EGZOTech z robotem Luna, pan Bartłomiej Garczorek, który pracuje nad niesamowitą udoskonaloną wersją egzoszkieletu, dr Agnieszka Stępień z Orthos, pan Artur Bartochowski i inni świetni fizjoterapeuci, ortopedzi, genetycy oraz specjaliści od odżywiania.
Najważniejsze podczas Weekendu było jednak dla nas kolejne bezpośrednie spotkanie z dziećmi chorymi na SMA i SMARD1 oraz ich niesamowitymi rodzicami. Czasu na pogawędki i wymianę doświadczeń w ciągu dnia nie było zbyt wiele, ale na szczęście organizatorzy pomyśleli o "integracji" czyli wspólnej kolacji połączonej z balem kostiumowym dla dzieci. Wiedzieliśmy wcześniej o tym, że takie atrakcje będą miały miejsce, a ponieważ to miał być pierwszy bal Krzysia i nieprędko pewnie trafi mu się kolejny, poświęciłam cały dzień na stworzenie z kartonów kostiumu na miarę największego miłośnika zielonych traktorów na świecie :D Opłaciło się, bo traktor zrobił furorę a Krzyś dostał jedną z trzech nagród za najlepsze przebranie.
KRZYSZTOF KRÓLEM BALU!
Niewiele ponad dwa lata temu, płacząc nad małą Myszką oklejoną plastrami, podłączoną do rurek, czujników i przywiązaną do szpitalnego łóżeczka, nie uwierzyłabym, że kiedykolwiek będzie to możliwe. Życie na szczęście potrafi nas i pozytywnie zaskakiwać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz