niedziela, 30 kwietnia 2017

Czy pacjent był w szpitalu?

Odkąd jesteśmy pod opieką poradni żywieniowej (Nutrimed) ostatniego dnia każdego miesiąca otrzymujemy smsa, na który musimy odpowiedzieć udzielając informacji o tym, czy korzystaliśmy z opieki szpitalnej. Chodzi o rozliczenia z NFZ i zgłaszać należy każdą hospitalizację oraz pobyt na SOR.
Uświadomiłam sobie dzisiaj, jakie to wspaniałe uczucie móc co miesiąc odpisywać na tego smsa po prostu "Nie".
Nie, pacjent nie choruje, nie bywa, omija szerokim łukiem i nie zamierza tego zmieniać :)

niedziela, 2 kwietnia 2017

Krzyś i kot

Wszyscy nasi znajomi wiedzą, że jesteśmy i od zawsze byliśmy kociarzami. Trzy poczciwe futra: Miki, Tośka i Lagos dzieliły z nami mieszkanie  od lat. Rolki do obierania ubrań z kociej sierści kupujemy w ilościach hurtowych :)



Trzy różne charaktery: Tosia - indywidualistka i wariatka. Zawsze chadza własnymi ścieżkami. Lubi być czesana i czasem dopomina się o pieszczoty, ale nie radzę próbować jej głaskać ot tak po prostu, z zaskoczenia. Można stracić rękę.



Miki - odratowany cudem znajda. Kiedy do nas trafił był zapchlonym, ledwo żywym woreczkiem na kości. Długo dochodził do siebie i nabierał zaufania. Boi się wszystkiego: odkurzacza, śmieciarki za oknem, gości.  Po trudnym dzieciństwie zostały mu problemy żołądkowe i brak zaufania do obcych.



Lagos to "piesokot". Tak go nazwaliśmy, bo w zasadzie więcej w nim psiego niż kociego usposobienia. Jedyne, co go różni od psa to, że nie szczeka i ogonem nie merda :) Znaleziony na śmietniku kochany biało-czarny grubas, pozwalał dzieciom robić ze sobą wszystko, pakował się zawsze gościom na kolana, aportował skarpety czy kapcie i warował pod drzwiami pod naszą nieobecność. Od niedawna jest pupilem Krzysiowych dziadków i szczęśliwy może u nich liczyć na nieograniczony przez inne zwierzęta dostęp do pokarmu.