Od dawna mieliśmy nadzieję, że nastąpi taki dzień, gdy znowu usłyszymy jego głos. I w końcu jest.. jeszcze cichutki, jeszcze nie zawsze wychodzi, towarzyszą mu potoki śliny i bańki z nosa, ale jeeeeest! Już nie pomruki i skrzeki ale prawie "MAMA". Prawie!
Bo wiecie, to wcale nie było takie oczywiste. Krzyś w szpitalu przy próbach odłączania od respiratora (zanim jeszcze wykonano u niego zabieg tracheotomii) płakał bezgłośnie. Zupełnie bez dźwięku. To było przerażające. Istniała obawa, że jego struny głosowe zostały uszkodzone. Później z kolei mówiono nam, że dziecko z tracheostomią, za które oddycha respirator, nie będzie mówiło. Że nie ma szans. I faktycznie wiele "zarurkowanych" dzieciaków nie wydaje dźwięków.
Ale w międzyczasie poznaliśmy Frania, któremu rury w niczym nie przeszkadzają i który nawija jak najęty. Rozmawiałam z nim nawet przez telefon (!). I chociaż zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Franek to Franek, że jest cudownym wyjątkiem pod każdym względem, zaczęliśmy nieśmiało wierzyć, że Krzyśkowi też się uda.
I wygląda na to, że się udaje! Gada!
Hip, hip, hurra!
A oto dowód, że nie przesadzam:
Wiedziałam, że tak będzie! Krzysiek, Ty się nie daj! Oni Ci będą mówić jeszcze, że mnóstwa rzeczy się nie da! Da się stary da! :)
OdpowiedzUsuńMocno trzymamy za to kciuki i czekam na telefon od Ciebie :*
:* Zadzwonimy na pewno już wkrótce!
UsuńOoooo! To Ten Krzyś :) Słyszałam już o Was :) A teraz znam Obie Panie Matki od Baaardzo Rzadkich Chłopaków!
UsuńFajnie:) Pozdrawiam !
Bardzo nam miło poznać. Co prawda na razie tylko wirtualnie, ale może kiedyś się uda i w realu ;) Pozdrawiam rodzinkę z Ingacówki!
UsuńTrzymamy kciuki żeby jak najszybciej pojawił się filmik z Krzysztofem wy\Wygadanym :D
OdpowiedzUsuńAga
i oby tak dalej :) Ania
OdpowiedzUsuńCudownie... aż się wzruszyłam i chętnie bym wycałowała to śliczne lico. Ola
OdpowiedzUsuńPultaski właśnie zostały od Oli wycałowane :)
OdpowiedzUsuńA kciuki trzymajcie, trzymajcie.. bo różnie to bywa na razie z tym "wygadaniem" - dzisiaj na przykład podczas spotkania z Panią Neurologopedą Kris strzelił focha i udawał, że go nie ma :)
Cudownie! Obyście mogli kiedyś pomyśleć "czemu on tyle mówi! Prosimy o chwilę ciszy" :) Baśka
OdpowiedzUsuń