Pradawny słowiański rytuał miejsce miał dziś wieczorem w domu Zielińskich!
Odkąd Syn ukończył pierwszy rok swojego życia i zgodnie z ogólnie przyjętą nomenklaturą, przestał być niemowlęciem a stał się chłopcem, przygotowywaliśmy się psychicznie do tej chwili.
Miał przyjść prawdziwy, najprawdziwszy Fryzjer, żeby urody dziecku nie popsuć, ale w końcu stwierdziliśmy zgodnie, że co by nam nie wyszło Krzysztof i tak będzie najpiękniejszy na świecie.
Matka, trzęsącymi się rękami dokonała więc postrzyżyn (minimalnych co prawda, ale efekt widoczny jest na pierwszy rzut oka).
Bo było tak:
A teraz jest tak:
Co o tym myślicie?
Lepiej, prawda?
Piękny :) Zdolna jest Krzysiowa Mama
OdpowiedzUsuń2 posty w 3 dni, cóż za szaleństwo :D Wszystkie cztery Krzysie mi się podobają i każdego całuję :* Aga :)
OdpowiedzUsuńSuper ;-) Przystojniak jak się patrzy ;-)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńTeraz w końcu wygląda adekwatnie do swojego charakteru :) Już nie słodkie Bobo, tylko Chris- cwaniak! :) :) :)
OdpowiedzUsuńśliczny. A te figielki w oczkach urocze. Ola
OdpowiedzUsuń