poniedziałek, 12 września 2016

Stabilo Bath Bagel i pływający Kris

Często ciekawi ludzi, jak wygląda kąpiel dziecka z tracheotomią, pegiem i respiratorem. Też się zastanawiałam jak to będzie, kiedy jeszcze oczekiwaliśmy w szpitalu na wypis do domu i na samą myśl oblewały mnie poty.
Okazało się jednak, że nie jest źle. W zasadzie jest prawie normalnie. Trzeba było tylko przeorganizować nieco przestrzeń w naszej niedużej łazience, żeby można było pomieścić się ze sprzętami.
Zazwyczaj kąpiemy Krzysia w zwykłej dużej niemowlęcej wanience ustawionej na stelażu (głównie przez wzgląd na maminy szwankujący kręgosłup). Jeszcze się w niej na szczęście mieści. Wiemy już, że z czasem będzie trzeba pomyśleć o innym rozwiązaniu.

Krzysiek uwielbia się kąpać. Jest "wodnym" dzieckiem, jak go często nazywamy. Nie przeszkadza mu woda na szyi, na twarzy, w uszach. Przepada za myciem głowy (!). Od zawsze. Myślę, że przede wszystkim wynika to z tego, jakie możliwości ruchowe daje mu odciążenie i jak odpoczywa jego małe ciałko. Wiecie, że Krzyś się w ogóle nie rusza. Jest bardzo wiotki i nie trzyma głowy a jedyne ruchy jaki mu pozostały, czyli minimalne ruchy barków, wystarczają zaledwie do tego, żeby uruchomić switche (i to tylko te najczulsze). W wodzie jest zupełnie inaczej. Wzruszanie ramionami generuje całkiem spory ruch rączek i daje Młodemu dużo radości. Dlatego staramy się umożliwiać mu to jak najczęściej.
Marzy nam się wyjście na basen. Tak, da się i takie rzeczy zrobić z "respiratorowcem". Udowodniła to między innymi mama Franka i mam nadzieję, że kiedyś uda nam się pójść w jej ślady. Niedawno rozpoczęliśmy poszukiwania ciekawych rozwiązań, które umożliwiłyby stabilizację szyi i głowy a jednocześnie nie ograniczały ruchów.
I nagle okazało się, że panowie ze Stabilo pracują nad właśnie czymś takim. Stabilo Bath Bagel - rogal do pływania dla osób niepełnosprawnych. Zaproponowali nam, żebyśmy z Krzysiem przetestowali to rozwiązanie i w ten sposób pomogli im je udoskonalić by mogło służyć także osobom z tracheotomią. Mamy szczęście!
Wyprodukowanie rogala w rozmiarze xxxs na naszego 9-kilowego szkraba, wymiana opinii i nagrywanie filmików z uwagami trochę trwało, ale zapowiada się rewelacyjny produkt. My jesteśmy zachwyceni. Krzyś też.


Bath Bagel miał być początkowo rodzajem zwykłego rogala na szyję, który przymocowuje się neoprenowymi pasami do tułowia. Niestety okazało się, że siła wyporu wody troszkę za bardzo odgina przy tym Krzysia głowę do tyłu przez co zalewa mu okolice tracheo. Po doczepieniu dodatkowej poduszki jest idealnie. Jeszcze kilka drobnych poprawek i drżyjcie baseny!

Na zakończenie, żeby zaspokoić ciekawość tych, którzy wciąż próbują sobie wyobrazić dziecko z rurkami w wodzie wrzucę krótki filmik. Z dużej wanny. Nie ma się czego bać, prawda? :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz